W sumie to tylko moje podejrzenia. Mimo wszystko uważam, że pogoda ma duży wpływ na nasze samopoczucie. Nic mi się dzisiaj nie chce. A musi mi się chcieć, bo muszę odkurzać. Trzeba zrobić w domu porządek. Wiem, że odkurzanie nie jest najważniejsze, ale to przynajmniej mnie zmobilizuje do działania, a myślę że tego mi właśnie trzeba.
Chciałbym żeby wszystko samo się dobrze układało, ale wiem też że to niemożliwe.
Niestety, ale my ludzie często nie mamy wpływu na nasz nastrój. Często chcemy, żeby wszystko było dobrze a jednak nasz organizm czy nasza psychika się buntuje i nic z tego nie wychodzi. Nasze plany, które mamy po prostu nie wychodzą i wszystko jest zawalone.
Liczę tylko na to, że często rano mam doła, a później mija i jest lepiej. Mam nadzieję, że tym razem też tak będzie. Może za sekundę, minutę czy godzinę będzie lepiej i mój humor się poprawi? Tego nie wiem, ale liczę że tak właśnie będzie. Walczę z moim nastrojem i liczę na to, że wygra nastrój pozytywny.
Zostawiam Was i idę robić swoje. Co takiego? A nic... po prostu idę odkurzać, za chwilkę.
To taka moja mała walka. Zająć czymś umysł i zapomnieć o kiepskim nastroju.
Myślę, że będzie dobrze. A póki co życzę Wam miłego dnia i do następnego posta.